DUPLOMATT
Klocki LEGO towarzyszą mi przez całe życie. Jak zacząłem w drugiej połowie lat 70, z zestawem „20”, tak wciąż buduję. Po drodze były różne zestawy i w sumie mniej więcej przeszedłem z LEGO wszystkie zmiany i rewolucje, choć czasami przerwy w zabawie klockami trwały i kilka lat. Nie zawsze mi się podobało to dokąd zmierza LEGO, ale na szczęście się opamiętali i reinkarnacja klasyki czyli CITY i CREATOR (plus proste zestawy TECHNIC) to moje ulubione serie. Ale na stare lata największą przyjemność daje DUPLO. W gruncie rzeczy LEGO w najczystszej, klockowej postaci. Czysta, kanciasta kreatywność.
|
|
PROJEKTY |
|
TRAMWAJ |
Fajny pomysł. Realizacja trochę ciężkawa, ale pewnych ograniczeń DUPLO nie da się łatwo przeskoczyć. |
MASOWIEC |
Pierowotnie
miał być kontenerowiec. Taki z jakiego spadł kontener z jajkami
niespodziankami. A
jak już był taki duży statek, to powstał mały holownik, |
DOMEK GÓRSKI |
Miał być zgrabny. Miał być mobilny, czyli taki aby dało się łatwo przenosić. Miał mieć nieprzypadkową kolorystykę. No mniej więcej ma to co miał mieć. |
KOMBAJN |
Prosty projekt, ale wyszło bardzo zgrabnie. |
PLATFORMA WIERTNICZA |
Bardzo frapujące wyzwanie. Dużo pomysłów. No i jak widać klocki DUPLO z różnych epok. |
KOLEJKA LINOWA |
Prosty pomysł, ale realizacja ekstremalna. Czysta fizyka. Do pokonania kwestie naprężeń, brak tarcia i odpowiednich klocków. Nie jest to projekt doskonały, bardziej prototyp, ale działa. |
KUTER RYBACKI |
Realizacja lepsza niż pierwotny zamysł. To lubię. |
PRZEDSZKOLE Z PARKINGIEM |
Projekt
zlecony. Przez syna. Chciał przedszkole z parkingiem piętrowym. |
WILLA |
Dom mieszkalny. Miał być architektonicznie nietrywialny. I chyba taki jest. |
SŁOŃ |
Najlepsze co może być. Zwierzę z klocków. Synteza słonia. |
SAMOLOT - VINTAGE |
To nie jest DUPLO. To nie jest jakiś prehistoryczny TECHNIC. To jest LEGO klasyczne. Jedyna konstrukcja z dzieciństwa jaką utrwaliłem na zdjęciu, około roku 1982 lub 1983 (aparatem SMIENA). Zestaw bazowy to odpowiednik dzisiejszego LEGO CITY, z którego można było zbudować remizę strażacką (zestaw 374). Ale to żadne ograniczenie, szczególnie, że ten zestaw charakteryzował się bardzo dużą liczbą „płytek” (bo przecież remiza strażacka musi mieć pokrycie dachu). Dorzuciłem nietypowe kąty łączenia klocków oraz najważniejsze … silnik. Silnik z radzieckiego pistoletu maszynowego został zabudowany klockami i jak widać na zdjęciu napędzał śmigło. Za zasilanie robiła płaska bateria 4,5V, ukryta za silnikiem. Ten przewód zasilający to chyba specjalnie tak widowiskowo zostawiłem na zewnątrz.
A to już współczesna reinterpretacja tego samego tematu, czyli małego samolotu. Zachowałem główne idee wokół których zbudowano pierwowzór. Niestety nie mam silnika elektrycznego, który sprawdziłby się w tej realizacji. |
2017